WYNIKI WYSZUKIWANIA

KULINARNA WYSZUKIWARKA

Twoja wyszukiwarka

niedziela, 27 lutego 2011

Grilowane kotleciki jagnięce

Grilowane kotleciki jagnięce

Autorem artykułu jest slawek



Grilowane kotleciki jagnięce są dla każdego. Świetne i bardzo dobre. Polecają ten przepis najwięksi kucharze. Jedzonko jest dobre w smaku, co sama nazwa wskazuje i dla wszystkich.

Składniki:

6 kotlecików jagnięcych z kostką, 2 łyżki świeżego rozmarynu, 3 łyżki świeżej mięty, 1 łyżka tymianku, 1 łyżka świeżego oregano, 1 łyżka suszonego oregano, 2 ząbki czosnku, 200 ml oliwy z oliwek, 30 ml octu balsamicznego, 150 g warzyw (bakłażan, cukinia, papryka, sałata radicchio), 2 duże ziemniaki, 60 g sera twarogowego, 50 ml kwaśnej śmietany, 1 łyżka posiekanej natki pietruszki, sól, mielony biały pieprz.

Sporządzenie:

Ze świeżych ziół (odłożyć 1 łyżkę rozmarynu i 2 łyżki mięty), 100 ml oliwy oraz czosnku sporządzić marynatę. Sprawione kotleciki jagnięce włożyć do marynaty, zawinąć szczelnie folią do żywności i wstawić do lodówki na całą noc.

Umyte i oczyszczone warzywa pokroić: paprykę i sałatę radichio w trójkąty, a cukinię i bakłażana w plastry. Warzywa oprószyć oregano, skropić delikatnie oliwą z oliwek i upiec na grilu. Doprawić do smaku. Ziemniaki dokładnie umyć i piec w temperaturze 140 stopni przez 60-70 minut, ostudzić.

Wymieszać pozostałe zioła i oliwę, doprawić do smaku solą i pieprzem oraz odrobiną octu balsamicznego. Wystudzone ziemniaki przekroić na pół, wydrążyć środki, które należy rozdrobnić za pomocą widelca i połączyć z twarogiem oraz posiekaną natką pietruszki. Dodać 50 ml śmietany i doprawić do smaku. Zapiekać w piekarniku do momentu uzyskania złotego koloru.

Kotleciki jagnięce wyjąć z marynaty, upiec na grilu i oprószyć przyprawami. Ułożyć wraz z warzywami i zapiekanymi ziemniakami na talerzu. Polać oliwą rozmarynowo-miętową.

Ciekawostka:

Ocet balsamiczny powstaje z moszczu winogron, poddanego procesowi fermentacji. Oryginalny ocet balsamiczny produkowany jest w modernie i w reggio. Dodatek do sałatek, sosów, marynat, a nawet do owoców i deserów. Charakteryzuje się ciemną barwą, gęstą konsystencją i słotkawym smakiem. Im starszy jest ocet balsamiczny, tym ciemniejszy i gęstszy się staje, a jego cena rośnie.

---

slawomir

http://najlepszeprzepisykulinarne.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Duszony królik z oliwkami.

Miękki soczysty z aromatycznym sosem – jednym słowem rozkosz podniebienia:). Ciekawy przepis na niedzielny obiad dla całej rodziny:).
Przepis jest naprawdę prosty a efekt końcowy jest oszałamiający. Poniżej podam przepis i składniki na 4 sycące porcje:).

Składniki:
- 1 duża cebula,
- 2 średnie marchewki,
- 50 dag pomidorów,
- 4 udka królika (to będzie około 1 kg),
- jeden comber z królika (ok. 40 dag),
- sól, biały pieprz,
- 2 łyżki oleju,
- 100 ml wytrawnego wermutu,
- 1 łyżka sproszkowanej warzywnej kostki bulionowej,
- 2 gałązki natki,
- 2 liście laurowe (ja osobiście dodaję 3-4 sztuki),
- 1-2 gałązki rozmarynu,
- po 5 dag czarnych i zielonych oliwek,
- zioła do dekoracji.

Przygotowanie:
1. Cebulę obrać i dość grubo posiekać. Marchewki obrać, opłukać, pokroić w kostkę. Pomidory umyć i pokroić na cząstki. Kawałki królika opłukać. Comber pokroić na kilka kawałków. Mięso natrzeć solą i pieprzem. W brytfannie rozgrzać olej, włożyć mięso i zrumienić je ze wszystkich stron. Dołożyć cebulę i marchewkę. Jeszcze chwilę razem smażyć. Następnie podlać wermutem i około 1 litrem wody. Zagotować. Wsypać proszek bulionowy, wymieszać.
2. Listki laurowe razem z gałązkami rozmarynu i natką pietruszki związać w pęczek i dodać do mięsa wraz z pomidorami i oliwkami. Przykryć i wstawić na 40 – 45 minut do piekarnika nagrzanego do 200°C. Po podanym czasie wyjąć pęczek ziół. Mięso ponownie przyprawić do smaku białym pieprzem i solą. Udekorować świeżymi ziołami. Podawać z ciemnym pieczywem. Do tego dania pasuje też kieliszek wytrawnego wina:).

Życzę smacznego:)

Duszona karkówka na warzywach

Gdy nie mamy już pomysłu na niedzielny obiad, gdy znudziły się już nam schabowe, możemy dla odmiany przygotować coś nowego a mianowicie miękką, soczystą z aromatycznym sosem duszoną karkówkę na warzywach:).
Poniżej podam przepis i składniki na 4 sycące porcje:).

Składniki:
- pieprz,
- 2 łyżki masła (jeśli ktoś lubi smalec, to zamiast masła można użyć smalcu),
- 2 marchewki,
- 2 pietruszki,
- dwa ziarna jałowca,
- 4 goździki,
- 3 liście laurowe,
- gałązka rozmarynu,
- 250 ml wywaru mięsnego.

Przygotowanie:
1. Umyte mięso związać w roladę. Oprószyć solą, pieprzem (sam z własnego doświadczenia dodaję jeszcze odrobinę pieprzu ziołowego). Ze wszystkich stron mięso dokładnie obsmażyć na maśle (bądź smalcu).
2. Marchew obrać, przekroić wzdłuż, a potem w kawałki długości około 3 cm. Pietuszkę obrać i pokroić w plasterki. Warzywa przełożyć do rondelka po mięsie, podsmażyć. Następnie na podsmażonych warzywach umieścić mięso. Dodać przyprawy i podlać wywarem. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C. Piec około 2 godzin, aż mięso zmięknie, podlewając je od czasu do czasu wypieczonym sosem (czyli tym wywarem którym zostało podlane mięso).
3. Upieczone mięso pokroić w grube plastry. Obłożyć miękkimi warzywami, podlać sosem z pieczenia (wcześniej z sosu wyjąć przyprawy). Udekorować gałązką z rozmarynu. Podawać z ugotowanymi ziemniakami albo z ziemniaczanymi kluseczkami.

A teraz jak szybko zrobić kluseczki:)

Zetrzeć 800 g gotowanych ziemniaków, następnie dodać 250 g mąki krupczatki, 80 g masła, 2 jajka, posolić i zagnieść ciasto. Łyżeczką odcinać kluseczki i wrzucać do posolonego wrzątku. Gdy wypłyną na powierzchnię, odcedzić i podawać najlepiej z odrobiną masła:).

Życzę smacznego:)

sobota, 26 lutego 2011

Pierogi ruskie

Pierogi ruskie

Autorem artykułu jest Tobiasz Duda



Pierogi ruskie wszyscy znają tą potrawę. Myślę, że w każdym domu gościło to polskie jadło na stołach. Potrawa pochodzi z Rusi Czerwonej, ale najbardziej popularna jest w Polsce i na Ukrainie. Wszystko jest proste w przygotowaniu! Dla głodnego nic trudnego! Pierogi najlepiej podaje się razem z skwarkami, smażoną cebulą lub jak kto woli ze śmietaną.

Pierogi teraz jak i kiedyś były robione z różnymi nadzieniami grzybów, mięsa lub kapusty.
Do dzieła, przeczytaj przepis, przygotuj składniki i spraw niespodziankę swoim znajomym bliskim.

Składniki:
Ciasto:
- 35 dkg mąki,
- 1 jajo, sól,
- ok.1/8l wody,
- 4 dkg masła lub margaryny do polania

Farsz:
- 80 dkg ziemniaków,
- 20 dkg sera (twarogu),
- 5 dkg cebuli,
- 3 dkg tłuszczu,
- sól i pieprz,

Sposób przygotowania:
Ziemniaki wyszorować szczotką pod bieżącą wodą, ugotować obrać przepuścić przez maszynkę razem z serem, dodać cebulę obraną, pokrajaną w kostkę, usmażoną na złoty kolor; utrzeć dokładnie, dodać sól i pieprz. Mąkę przesiać na stolnicę następnie wbić jajo, dodać sól, wodę, zagnieść wolne ciasto, starannie wyrobić. Podzielić na części, przykryć miseczką, aby ciasto nie obsychało. Każdą część wałkować dosyć cienko, później wykrawać foremką krążki o średnicy 5 cm. Na środek krążka nałożyć łyżeczkę nadzienia, składać na pół, zlepiać dokładnie brzegi uważając, aby nadzienie nie dostało się między brzegi (bo wtedy pierogi łatwo pękają i rozgotowują się).

Zlepione pierogi układać na deseczce posypanej mąką albo na sicie, przykryć czystą serwatką, aby nie obsychały. Zagotować osoloną wodę w dużym płaskim rondlu. Na wrzącą wodę wkładać partiami pierogi, zamieszać łyżką i następnie przykryć. Gdy podpłyną w górę, odkryć i gotować 2-3 minuty. Wybierać łyżką cedzakową na cedzak, przelać gorącą wodą, osączyć, wyłożyć na ogrzany półmisek, polać tłuszczem.

Najlepiej podawać ze śmietaną i okrasić słoniną, wtedy danie jest w pełni gotowe do jedzenia. A skwarki i cebula na dobrą sprawę oddają pełny smak pierożków..

Smacznego :-)

---

Tobiasz Duda - Jak radzić sobie ze stresem - lecytyna, guarana, magnez.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Rolada ziemniaczana z mięsem

Rolada ziemniaczana z mięsem

Autorem artykułu jest megi



Robiąc roladę ziemniaczaną z mięsem zachwycisz całą rodzinę. Świetny pomysł na szybki obiad. Porcja dla 4 osób. Czas przygotowania około 35 minut. 560 kcal.

Ziemniaki ugotuj w mundurkach, odcedź i odstaw, by lekko ostygły. Jeszcze ciepłe obierz, przeciśnij przez prasę lub dokładnie rozgnieć tłuczkiem na puree i wymieszaj z twarożkiem ziołowym.

Do ziemniaków dodaj mąkę, jedno jajko i łyżeczkę soli, wyrób jednolite ciasto. Paprykę oczyść z gniazd nasiennych i drobno pokrój. Pieczarki oczyść i również drobno pokrój. Paprykę i pieczarki dodaj do mięsa, wyrób na jednolitą masę. Farsz dopraw keczupem, przecierem pomidorowym, solą i świeżo zmielonym czarnym pieprzem. Rozgrzej piekarnik do temperatury 180 st. C.

Na ściereczce posypanej mąką rozwałkuj ciasto na kwadrat, rozłóż na nim farsz mięsny, pozostawiając dookoła 4 centymetry wolne brzegi. Posyp farsz listkami bazylii. Ciasto zwiń, unosząc ściereczkę, i starannie zlep jego brzegi. Roladę przełóż na natłuszczoną blachę '' szwem do dołu''. Jajko roztrzep z 1 łyżeczką wody i za pomocą pędzelka posmaruj ciasto.

Wyłóż ciasto na wysmarowaną tłuszczem blachę i wstaw do nagrzanego piekarnika na ok. 50 minut. Po 40 minutach pieczenia posyp roladę drobno startym serem. Potrawę podawaj na gorąco.

SKŁADNIKI:

- 600 g ziemniaków,

- 50 g tłustego twarożku ziołowego,

- 2 jajka,

- mąka,

- sól,

- 1 mała cebula,

- 1/2 czerwonej papryki,

- 50 g pieczarek,

- 300 g mieszanego mielonego mięsa,

- 1 łyżka keczupu,

- 1 łyżka przecieru pomidorowego,

- pieprz,

- kilka listków bazylii,

-75 g żółtego sera

---

megi

http://mojegotowanko.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

NALEŚNIKI I SPÓŁKA – Omlet serowy z warzywami

Doskonały przepis na śniadanie:). Ja osobiście często stosuję ten przepis na danie obiadowe, wiadomo jak to jest rano, budzik dzwoni – czas wstawać:), człowiek zaspany pierwsze kroki kieruje do łazienki, potem w pośpiechu pije kawę, wsiada w samochód i jedzie do pracy. Dlatego ja osobiście robię taki omlet na obiad.
Przepis jest naprawdę prosty a czas przygotowania wacha się w granicy 25 minut. Poniżej podam przepis i składniki na 4 sycące porcje:).

Składniki na cztery porcje:
- 20 dag pieczarek,
- 6 cebulek dymek,
- 4 pomidory (ja osobiście często dodaję pomidory z puszki:) z ziołami – jedna taka puszka w zupełności wystarczy),
- 15 dag wędzonego boczku,
- 12 jajek,
- 20 dag łagodnego żółtego sera (np. edamski),
- 2 łyżki masła (ja osobiście używam masła, wtedy omlet ma niepowtarzalny smak:), jeśli ktoś nie lubi masła może użyć oleju),
- sól, pieprz (można też dodatkowo dodać szczyptę pieprzu ziołowego),
- liście sałaty i natka pietruszki do przybrania.

Przygotowanie:

1. Pieczarki dokładnie wytrzeć papierowym ręcznikiem i pokroić w plasterki. Dymki oczyścić, opłukać, pokroić w cienkie krążki. Pomidory umyć, sparzyć wrzątkiem i obrać ze skórki, oczyścić z pestek i pokroić w kosteczkę.
2. Boczek pokroić w kostkę, wysmażyć na chrupko na suchej patelni. Dodać pieczarki, chwilę smażyć razem. Włożyć dymki i pomidory, wymieszać i delikatnie podsmażyć na wolnym ogniu, na koniec oprószyć solą i pieprzem do smaku.
3. Jajka rozkłócić z dwoma łyżkami zimnej wody i szczyptą soli. Ser zetrzeć na grubej tarce i wymieszać z masą jajeczną. Do jajek można też dodać garść posiekanej zieleniny (np.: natkę pietruszki, koperek, szczypiorek) lub odrobinę suszonych ziół.
4. Na dużej patelni o grubym dnie rozgrzać masło. Wlać jajka, smażyć na wolnym ogniu. W trakcie smażenia podważać boki omletu łopatką lub szerokim nożem, tak by surowa masa spływała pod spód. UWAGA: jeśli nie mamy odpowiednie dużej patelni należy smażyć masę jajeczną porcjami. Omlet nie może być zbyt gruby, bo zanim wierz się zetnie to spód zrobi się suchy.
5. Na podsmażonym omlecie ułożyć boczek i przygotowane warzywa. Smażyć razem jeszcze przez około 2 minuty (nie dłużej, bo ciasto straci puszystość). Za pomocą łopatki złożyć omlet na pół i ostrożnie zsunąć na talerz. Udekorować listkami sałaty, posypać posiekaną natką. Jako dodatek można podać ostry sos pomidorowy.

I GOTOWE:) – życzę smacznego:).

czwartek, 24 lutego 2011

Cannelloni, czyli makaron z wnętrzem

Cannelloni, czyli makaron z wnętrzem

Autorem artykułu jest Ada Sagała



Chyba każdy lubi od czasu do czasu zjeść włoską potrawę. Większość z nich to makarony różnego rodzaju połączone z pysznymi sosami. Mogą być mięsne albo wegetariańskie, składać się z samych serów albo mieć dodatek owoców morza.
Spaghetti, lasagne i... cannelloni, czyli świat włoskich smaków.

Can...
Chyba każdy lubi od czasu do czasu zjeść włoską potrawę. Większość z nich to makarony różnego rodzaju połączone z pysznymi sosami. Mogą być mięsne albo wegetariańskie, składać się z samych serów albo mieć dodatek owoców morza.
Spaghetti, lasagne i... cannelloni, czyli świat włoskich smaków.

Cannelloni zawdzięcza swoją nazwę włoskiemu słowu, które oznacza „dużą rurę”, można je również tłumaczyć jako „duża piszczałka”.
Zgodnie z tym drugim tłumaczeniem amerykański kompozytor Peter Schickele zamówił nieugotowaną tubę makaronu, nazwał ją „tuba mirum” i używa jako instrumentu. Podobno pusty makaron pełni w jego muzyce rolę trąbki.

Cannelloni to makaron o kształcie walca pustego w środku. Ma zazwyczaj około 7 – 10 cm długości. Jego puste wnętrze zachęca do wypełnienia go jakimś farszem. Najsławniejszy środek to po prostu pomidory, cebula, czosnek i mielone mięso. Cannelloni polewamy jeszcze sosem z mleka i sera ricotty, przekładamy kawałkami pomidorów i pieczemy.
To pyszna propozycja dla tych, którzy lubią aromatyczną włoską kuchnię.

Historia tego dania zaczyna się jeszcze w XIX stuleciu, bo właśnie wtedy w Neapolu rodzi się Nicola Federico – kucharz i wynalazca cannelloni. Jako młody chłopak przeniósł się z Neapolu do Sorrento i poślubił młodą dziewczynę – Fortunatę Scarpati. Zaczął pracować w restauracji La Favorita i właśnie tam w 1907 roku wpadł na pomysł cannelloni. Nicola pracował w tej restauracji przez 31 lat i stał się sławny na całe Włochy dzięki potrawie, którą wymyślił.

W czasie II Wojny Światowej wielu mieszkańców Neapolu uciekało przed bombardowaniami do Sorrento. Dzięki napływowi ludzi cannelloni stawało się coraz bardziej popularne, szczególnie jako danie na niedzielne obiady. W restauracji La Favorita w ciągu zaledwie jednego dnia zjadano 120 kg samego makaronu cannelloni, nie licząc farszu!

Restauracja miała także specjalistkę od sosów do makaronu – Luisellę Romano. Każdego dnia obierała pomidory ze skórki i kładła je w naczyniach na słońcu, aby obeschły. Do pomidorów dodawała kopru, cebuli, czosnku, oliwy z oliwek i mięsa (zawsze wieprzowiny albo wołowiny).
Sekret sosu Luiselli tkwił w bardzo wolnym gotowaniu. Jej sosy zaczynały się gotować dzień przed podaniem!

Dzisiaj cannelloni jest bardzo popularne i często gości na stołach w różnych krajach. Moda na kuchnię włoską trwa.
Proponuję przepis na tradycyjne cannelloni, podobne do tego, jakie serwowano w Sorrento.

Składniki :
350 g mieszanego mięsa mielonego,
2 łyżki oleju.
1 cebula,
1 ząbek czosnku.
1/2 pęczka oregano,
200 g pokrojonych pomidorów (z puszki),
1 łyżeczka marynowanego zielonego pieprzu, czarny pieprz,
16 rurek cannelloni
250 g sera ricotta,
375 ml mleka.
4 łyżki startego parmezanu

Mięso mocno podsmażyć na rozgrzanym oleju. Cebulę i czosnek oczyścić, pokroić w kostkę, dodać do mięsa i przesmażyć. Oregano opłukać i osuszyć, listki poodrywać od gałązek i dodać do mięsa. Następnie dodać 4 łyżki pomidorów i zielony pieprz, smażyć ok. 5 minut na wolnym ogniu, stale mieszając. Mięso doprawić solą i pieprzem. Piekarnik rozgrzać do 200°C. Cannelloni napełnić farszem mięsnym i ułożyć w natłuszczonym naczyniu żaroodpornym. Ser wymieszać z mlekiem, doprawić solą i pieprzem. Resztę pomidorów ułożyć wokół cannelloni, na makaron wyłożyć ser z mlekiem, posypać parmezanem. Cannelloni piec ok. 30 minut.

Do tego proponuję czerwone wino, aby dopełnić naszego włoskiego doświadczenia!
---

www.gendai.pl www.dlaurody.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Mięta pieprzowa i jej właściwości

Mięta pieprzowa i jej właściwości

Autorem artykułu jest Arek Czapla



Mięta pieprzowa jest roślina uprawną , ktorą wychodowano w Anglii w XVII wieku. Mięta pieprzowa jest mieszanką dziko rosnącej mięty nadwodnej i także dzikiej mięty zielonej.

Mięta pieprzowa to wieloletnia roślina z rodziny wargowych. Uprawia się najczęściej dwie odmiany mięty pieprzowej :

- mięta o łodygach i nerwach czerwonofioletowych
- mięta o łodygach i nerwach jasnych.


Mięta pieprzowa wydziela bardzo intensywny zapach

Mięta pieprzowa zawiera olejek eteryczny w ilości do 3,5 procent. W skład olejku eterycznego wchodzą :

- mentol i menton
- cyneol
- mentofuran
- tymol
- karwakrol
- seskwiterpeny


Olejek ten charakteryzuje się chłodzącym i silnym smakiem oraz przyjemnym aromatem.

Zastosowanie mięty pieprzowej :

W medycynie mięta stosowana jest jako środek przeciwbólowy w infekcjach jamy ustnej do płukania.

Mentol,który otrzymuje się z olejku eterycznego mięty pieprzowej stosuje się jako środek do dezynfekcji i przeciwko wszelkiego rodzaju zapaleniom.

Liście mięty pieprzowej wykorzystuje się w produkcji leków polepszających trawienie, przeciw nudnością, skurczom jelit. Mięta ma działanie żółciopędne.

Wypicie naparu z mięty przynosi ulgę przy bólach żołądka.

Mięte pieprzową wykorzystuje tez przemysł spożywczy m.in. do aromatyzacji napojów, wyrobów cukierniczych czy też wódek.

Przepis na potrawę z miętą :

Baranina Duszona z Miętą

Składniki :

80 dag baraniej łopatki
1 łyżka mąki
4 łyżki oleju
3 cebule
1 łyżeczka kminku
1 łyżeczka suszonej mięty pieprzowej
1 łyżka winnego octu
2 ząbki czosnku
sól , pieprz , mielona słodka papryka

Sposób przygotowania :

Mięso oddziel od kości i pokrój na niewielkie kawałki. Posól, oprósz mąką i podsmaż na rozgrzanym oleju. Następnie dodaj posiekany czosnek, pokrojoną cebulę,kminek, sól, pieprz i słodką paprykę. Dusić do miękkości pod przykryciem. Pod koniec dodać mięte pieprzową oraz mąkę z octem. Chwilę razem pogotować. Podawać z pieczywem.

---

Prawo pracy - Prawo pracy, artykuły. porady, ciekawostki..
Książki audio do słuchania dla każdego. Bajki, biznes, lektury, języki obce w formacie mp3 ....


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 23 lutego 2011

Danie indyjskie

Danie indyjskie

Autorem artykułu jest Tomek Urban



To danie, kiedyś zrobiłem analizując skład jakiegoś gotowego “dania indyjskiego” z torebki Jest dosyć proste i praktycznie zawsze wychodzi. No i co ważne smakuje ludziom, przynajmniej u mnie w rodzinie.

Składniki (na 2-3 osoby):
» Makaron nitki (taki w kształcie zapałek), ok. 1...
To danie, kiedyś zrobiłem analizując skład jakiegoś gotowego “dania indyjskiego” z torebki Jest dosyć proste i praktycznie zawsze wychodzi. No i co ważne smakuje ludziom, przynajmniej u mnie w rodzinie.

Składniki (na 2-3 osoby):
» Makaron nitki (taki w kształcie zapałek), ok. 100 gram
» 3-5 ząbków czosnku
» 2 marchewki
» Drobny granulat sojowy 100 gram (można coś takiego kupić w sklepie)
» 2-3 łyżki mąki
» 2-3 łyżki oleju
» woda
» sól,curry (gotowa mieszanka)
» kilka plasterków sera żółtego (opcjonalnie)

Najpierw gotujemy makaron. Smażymy na oleju po przykryciem marchewke pokrojona w kostkę - mieszając od czasu do czasu (ważne by na oleju podsmażyć, a nie gotować w wodzie - marchewka zachowuje inny smak). Do marchewki wlewamy szklankę wody, pokrojony drobno czosnek. Jak trochę zmięknie dosypujemy granulat sojowy (gdy za mało wody dolać odrobinę - powinna być praktycznie cała woda wsiąknięta w soję).

Jak granulat zmięknie przyprawić solą i curry. Następnie trzymając cały czas na ogniu, dodać do tego ugotowany odcedzony makaron, jak i podlać pół-szklanką wody z rozmieszaną mąką (jeżeli zdecydowałes się na opcję z serem żółtym teraz dodać należy). Trzymać na gazie mieszając, aż do bulgotoania całej masy.

Smacznego

Więcej przepisów znajdziesz tutaj: Wegetarianin - jadłospis Tomka.
---

Tomek Urban, właściciel serwisu ebiznes.org.pl oraz twórca Gazetki Kreatywnej
Zapraszam na bloga: Tomek na życiowej ścieżce


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ciasto z serem i brzoskwiniami

Ciasto z serem i brzoskwiniami

Autorem artykułu jest czester .



Przedstawiam przepis na super sernik z brzoskwiniami, który przyrządzam raz w miesiącu. Bardzo smaczny i prosty w przygotowaniu wystarczy troszkę chęci :)

Składniki :

Ciasto

- 3 szklanki mąki,

- 1 margaryna,

- 3 łyżki cukru,

- 5 zółtek,

- 3 łyżeczki proszku do pieczenia.

PRZYGOTOWANIE:

Ze wszystkich składników zrobić ciasto kruche. Podzielić na 2 części. Jedną część rozwałkować, wyłożyć na blachę. Drugą część zamrozić do utarcia na wierzch.

Masa serowa:

- 1 kg sera,

- 1 jajko,

- 1 budyń śmietankowy,

- pół szklanki cukru,

- pół kostki masła.

Wszystko dobrze wymieszać i dodać troszkę soku brzoskwiniowego, który będziemy mieć z puszki.

Masę serową, kładziemy na wcześniej zarobione ciasto, na to kładziemy pokrojone brzoskwinie (w zależności od osoby przyrządzającej można ułożyć więcej brzoskwiń nawet całą puszkę ).

Następnie ubić 5 białek + pół szklanki cukru + 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej.

Masę z białek wykładamy na brzoskwinie. Na to wszystko ucieramy resztę zamrożonego ciasta na grubej tarce.

Piec w piekarniku około 1 godziny.

Serniczek podawać najlepiej prosto z lodówki schłodozny. Idealny do podania dla gości przy kawie i nie tylko ...

Życzę smacznego.

---

czester

http://nasze-gotowanie.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ryby nie tylko od święta

Autorem artykułu jest Estelle Estelle

Ryby nie tylko od święta

Główne danie na polskich stołach to zwykle karp. Jednak w odróżnieniu od wielu innych gatunków, nie jest on wartościową rybą. Istnieje za to cała masa bogatych w witaminy i składniki odżywcze ryb, które powinny znaleźć się w naszym jadłospisie częściej niż tylko z okazji Świąt.


Źródło witamin

Ryby są najlepszym źródłem białka i tłuszczów zwierzęcych, które charakteryzują się bardzo wysoką przyswajalnością przez organizm człowieka (97%). Zawierają wiele cennych składników odżywczych w tym znaczne ilości potasu, wapnia i fosforu. Bogate są również w witaminy rozpuszczalne w tłuszczach m.in. A i D oraz witaminy z grupy B. "Do najcenniejszych dla naszego zdrowia należą ryby tzw. dzikie, naturalnie występujące w swoim środowisku. Zdrowe są także ryby tłuste, takie jak makrela, halibut, łosoś czy śledź. Wskazane są również niewielkie ryby morskie: sardynki czy szprotki, gdyż w mniejszym stopniu kumulują metale ciężkie" - mówi Elżbieta Trojanowska, specjalistka ds. żywienia człowieka z warszawskiej kliniki diety Medlinea. Ryby dostarczają także dużych ilości kwasów z grupy omega-3 ― DHA i EPA, które korzystnie oddziałują na układ nerwowy. Kwasy te wpływają również na rozwój umysłowy niemowląt i dzieci, poprawiając pamięć i koncentrację oraz rozwój siatkówki oka.



Na wigilię i nie tylko

W polskiej tradycji na wigilijnych stołach przeważnie pojawia się karp. Jest to ryba, którą naturalnie możemy spotkać w stawach, jeziorach, jak również w zbiornikach zaporowych i wyrobiskach. Karp pływa głównie przy dnie, wyjadając szczątki organiczne np. nasiona roślin, a także drobne zwierzęta wodne, m.in. owady i ślimaki. Karp ceniony jest ze względu na smaczne i średnio tłuste mięso, które jednak nie zawiera zbyt wielu składników odżywczych. Do innych często wykorzystywanych ryb należy tuńczyk. Jest polecany zwłaszcza sportowcom ze względu na bardzo dobry skład aminokwasowy i dobrej jakości tłuszcze. Trzeba jednak na niego uważać, gdyż należy do ryb, które łatwo kumulują rtęć. "Najczęściej powinniśmy wybierać tłuste ryby takie jak łosoś czy halibut najlepiej tzw. dzikie, gdyż zawierają korzystne kwasy z grupy omega-3. Możemy również spożywać dorsza, mintaja czy pstrąga, gdyż posiadają dużo potasu i fosforu, który wzmacnia kości" - radzi specjalista do spraw żywienia z kliniki Medlinea.

Ryby niepolecane

Tilapia i panga to ryby, które nie są polecane ze względu na warunki hodowli i znikome wartości, dlatego nie dajmy się zwieść ich niskim cenom. Panga jest to ryba hodowlana sprowadzana z Wietnamu ze sztucznej hodowli. Karmi się ją specjalnymi granulkami, na które składa się mączka rybna, witaminy, ekstrakt z soi i manioku. Tilapia jest również rybą hodowlaną, sprowadzaną z Chin ze sztucznej hodowli. Zawiera niekorzystne połączenie kwasów omega - 6 i omega - 3 i może wywoływać atak astmy. Powinni jej unikać chorzy na serce, stawy, astmę i alergie. Poza tym ryby te są hodowane w zanieczyszczonych akwenach, w dużym zagęszczeniu. W dodatku do ich hodowli używa się antybiotyków, środków bakteriobójczych i hormonów. Pamiętajmy również, że ryba maślana, a zwłaszcza jej mięso obfituje w niebezpieczne i ciężkostrawne woski. Zjedzenie ryby maślanej może skończyć się wymiotami, biegunką i zmianami skórnymi.

Owoce morza

Korzystne dla zdrowia są owoce morza. Obfitują one w witaminy z grupy B, PP oraz takie składniki mineralne jak selen, wapń, magnez i jod, których często brakuje w naszej diecie. Dlatego warto je wprowadzić do swojego jadłospisu, przynajmniej raz w tygodniu. Owoce morza zawierają również mało tłuszczu, są lekkostrawne i przyczyniają się do zapobiegania chorobie wieńcowej.



Przechowywanie


Pamiętajmy, że najlepiej spożywać ryby świeże. Z tego powodu kupujmy ryby tylko na jeden posiłek, uwzględniając liczbę osób, dla których chcemy ją przygotować. Zamrożone ryby i filety rozmrażajmy tylko jeden raz. Ze względu na szereg drobnoustrojów znajdujących się w surowych rybach, kupujmy tylko ryby ze sprawdzonego źródła.

Przygotowanie i spożycie


Spożycie ryby są korzystne dla zdrowia pod warunkiem, że nie poddajemy ich działaniu wysokich temperatur. Niszczą one bowiem wielonienasycone kwasy tłuszczowe. Niekorzystne jest smażenie w głębokim tłuszczu czy pieczenie. Najlepiej jest gotować je w wodzie lub na parze. Ryby powinno się spożywać 2-3 razy w tygodniu w ilości 150-200 g dziennie. Zaleca się także spożywanie większych ilości tłustych ryb morskich zamiast mięsa, zwłaszcza przez kobiety w ciąży oraz karmiące. Jedzenie tłustych ryb morskich 2 razy w tygodniu polecane jest nawet osobom odchudzającym się. W tym wypadku należy jednak przygotować danie rybne bez dodatku tłuszczu (np. ryba w galarecie, pieczona lub gotowana) i zmniejszyć tego dnia ilość spożywanego tłuszczu.

Cytrynowy halibut


Książka kucharska na stronie kliniki Medlinea obfituje w ciekawe przepisy. Cytrynowy halibut może stanowić zarówno uzupełnienie dań świątecznych jak i obiad lub kolację w zwykły dzień.

Potrzebne składniki
:
  • 2 cytryny
  • 1 opakowanie niskotłuszczowego jogurtu (150 g)
  • jeden centymetr startego imbiru
  • filet z halibuta (150 g)
  • szklanka salsy pomidorowej (250 g)
  • kromka chleba żytniego pełnoziarnistego (40 g)
  • 1 łyżeczka szczypiorku
Sposób przygotowania:skórkę i sok z cytryny wymieszaj z jogurtem, imbirem, solą i pieprzem. Do tej marynaty włóż na 5 minut rybę, następnie zapiecz ją ok. 20 minut w piekarniku. Połóż na pomidorowej salsie i posyp szczypiorkiem. Zjedz z chlebem żytnim pełnoziarnistym.

Wartość odżywcza 1 porcji:
428 kcal, 43,7 g białka, 7,7 g tłuszczu, w tym 2,56 g nasyconych kwasów tłuszczowych, 74 mg cholesterolu, 54,8 g węglowodanów ogółem, 9,2 g błonnika pokarmowego.

Nasza rada:
sok z cytryny zwiększa przyswajalność żelaza zawartego w rybach i mięsie.

---

Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org.

Sushi hosomaki

Autorem artykułu jest Abcmama

Sushi hosomaki

Jeżeli lubicie Sushi lub chciałybyście spróbować tego japońskiego przysmaku, mamy dla Was specjalny przepis na Hosomaki z rzodkiewką japońską daikon. To naprawdę nie jest trudne a za to bardzo smaczne. Zrób wszystkim niespodziankę i do dzieła.


Hosomaki z rzodkiewką japońską daikon

Składniki:
  • Pół płata liścia nori (prasowane algi morskie)
  • ˝ świeżo ugotowanego ryżu do sushi zaprawionego zakwasem do sushi
  • 4 cienkie paski rzodkiewki japońskiej daikon do sushi
  • Japoński sos sojowy
  • Pasta wasabi
  • Garść marynowanego imbiru
Sposób przygotowania:
  • Na macie bambusowej kładziemy pół płata nori
  • Rozkładamy równomiernie na liściu nori zaprawiony ugotowany ryż do sushi tak by zostawić 1 cm wolnego liścia nori
  • Na ryżu delikatnie przeciągnąć palcem pastę wasabi
  • Na ryżu od swojej strony ułożyć rzodkiewkę japońską daikon
  • Zaczynając od boku z nałożonym nadzieniem zagiąć matę, równocześnie zaginając krawędź nori. Następnie dalej zawijać , a na koniec zwilżyć wolny margines liścia nori i dokładnie zalepić rulonik.
  • Przekładamy zawinięte sushi na deskę i kroimy na 6 równych kawałków
  • Pokrojone sushi podajemy z sosem sojowym i przegryzamy liściem imbiru.

---

Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org.

Żółta sałatka z indykiem i curry

Żółta sałatka z indykiem i curry

Autorem artykułu jest Grzegorz Starbała



Żółta sałątka z indykiem curry i ryżem , coś pysznego . Łatwy i szybki przepis serdecznie polecam sprawdziła sie już nie raz na wielu okazjiach , nie ważne czy to przujecie rodzine czy impreza ze znajomymi . Spróbujcie sami

SKŁADNIKI :

- 2 woreczki ugotowanego ryżu jaśminowego

- 400 g filetu z piersi indyka

- oliwa

- 1 cebula

- puszka kukurydzy

- puszka groszku

- 5 krążków ananasa z puszki

- 2 łyżeczki curry

- 2 łyżeczki kurkumy

- sól pieptz do smaku

- 1/2 łyżeczki przyprawy garam masala

- 2 łyżeczki jogurtu naturalnego

- 4 lub 5 czubatych łyżek majonezu

- 1 łyżeczka musztardy rosyjskiej

PRZYGOTOWANIE :

Filet z piersi indyka opłukać , potem osuszyć , ewentualnie obrać z błonki która może być na nim . Mięso pokroić w kostkę doprawić solą , pieprzem troche aby nie przesadzić . Podsmażyć kilka minut na patelin , po paru minutach dodać 1 łżeczkę curry . Pod koniec dodać posiekaną w kostkę cebulę. Mięso ma być dobr w środku nie musi być ani zesmarzone ani zarumienione poprostu nie może być surowe .NAstępnie po usmażeniu przełożyć do miski by lekko wystygło . Dodać ugotowany ryż . Kukurydze , ananasa i groszek odsadzić dobrze z zalewy .Ananasa pokroić na kawałki njalepiej nie za małe dodać razem z kukurydzą i groszkiem do sałatki . Doprawić wedle własnego smaku smaku solą , pieprzem ,curry , kurkumą i garam masala. Wymieszać dokładnie . Dodać majonez , jogurt , musztardę -wymieszać wszystko dokładnie . Przykryć folią , schłodzić w lodówce . Przed podaniem udekorowaćwedle uznania zieleniną i kawałkami pozostałego ananasa . Serdecznie polecam sałatke na każdą okazję .

l

---

http:/kuchnia-swiata.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

5 zasad sushi

5 zasad sushi

Sushi. Kiedyś kompletnie u nas nieznane, teraz szturmem zdobywa polskie podniebienia i to nie tylko w sushibarach, ale i w polskich kuchniach. Robienie sushi jest stosunkowo łatwe, a rosnące zainteresowanie tematem spowodowało, że przedstawiam kilka zasad które warto poznać:

1. Dobrze przygotuj ryż.

Podstawowym składnikiem sushi jest ryż. Przepisów preparacji jest sporo i trochę się różnią, ale ryż zawsze musi być on krótkoziarnisty. Niezbędne płukanie najlepiej przeprowadzać przy użyciu sitka i miski - sypiemy wtedy ryż na sitko i delikatnie przecieramy w misce z wodą. Potem zmieniamy wodę i powtarzamy czynność 3-4 razy, oszczędza nam to czas w porównaniu ze zwykłym odsączaniem w misce. Gotując ryż, nie zapominajmy o mieszaniu na początku, inaczej będzie przywierał do garnka. Ocet ryżowy najlepiej dawać w proporcji 2-3 łyżeczki na 100g ryżu, zresztą można go na ogół zastąpić spirytusowym.

2. Nori z dobrej strony.

Algi morskie nori stosujemy ustawiając je błyszczącą stroną na zewnątrz. Są bardzo zdrowe, aż 28% masy wodorostów pochodzi z minerałów, dlatego nie bójmy się używać go także w innych potrawach. Do sklejania nori najlepiej jest stosować... ryż. Cienki pasek ryżu sklei je trwale i bez deformacji. Kroić wodorosty należy szerokim nożem o gładkim ostrzu, inaczej może dojść do deformacji i uszkodzeń.

3. Ryby

W Japonii najczęściej ryba w sushi jest surowa. Popularne w Europie i USA postacie sushi (głównie z gotowaną lub wędzoną rybą), są tam rzadko spotykane poza restauracjami dla turystów, dodatkowo u nas często stosuje się surimi ze względu na cenę i łatwość użycia. Niestety nie są to prawdziwe paluszki krabowe, jedynie zmielona ryba (ok 35 % masy) i aromat krabów. Ja zachęcam do spróbowania każdej wersji, ważne tylko by surowe owoce morza były świeże, inaczej przegrają w przedbiegach z wędzonym łososiem.

4. Przyrządzanie.

Spożywać sushi powinno się w czasie nie dalszym niż godzinę. Rolować sushi-maki i california-maki najlepiej na naturalnych matach o grubych listwach (można kupić w większości dużych marketów). Sushi dla leniwych: tradycyjnie Japończycy jedli sushi mieszając ryż i rybę w misce, po czym wydobywali je kawałkami nori. Polecam! Dla niecierpliwych: Rice cooker, czyli garnek do sushi, powoduje iż ryż będzie gotowy w ok 40 minut i nigdy się nie przypali.

5. Jedzenie

Większość osób myśli, iż jedzenie sushi odbywa się przy pomocy pałeczek, szczególnie że dostaje się je do potraw w sushi barach. Prawda jest taka, że Japończycy podnoszą sushi palcami, ocierają je o górkę wasabi, maczają w talerzyku sosu sojowego i konsumują zagryzając ciętym w paski imbirem. W restauracjach dochodzi do tego cała celebracja - rozmowa z sushimasterem (chwalenie i pytania co poleca), odpowiednie popijanie itp, ale w domach się tym nikt nie przejmuje, także i Wy nie musicie :)

Smacznego!

--
Stopka

Adrian Augustynowicz, EAT sushi

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Pasteryzacja soku z noni - konserwacja czy gotowanie?

Pasteryzacja soku z noni - konserwacja czy gotowanie?

Pasteryzacja soku z noni jest kluczowym etapem finalizującym produkcję. Wszystkie soki z noni muszą być pasteryzowane aby zatrzymać proces fermentacji soku. Celem pasteryzacji jest eliminacja wszystkich niebezpiecznych dla zdrowia bakterii i uczynienie soku czystym i bezpiecznym dla konsumenta.

Dwie metody pasteryzacji.



Pierwsza zwana potocznie "gotowaniem" - najpopularniejsza, oraz tzw. pasteryzacja "flash". Pierwsza metoda pasteryzacji to dłuższy proces, w czasie którego sok jest niemalże gotowany w temperaturze około 95 stopni Celsjusza. Proces trwa przynajmniej godzinę. W tym czasie wraz z eliminacją bakterii następuje utlenianie i rozkład witamin, minerałów i enzymów zawartych w soku, co jest efektem niepożądanym. Proces studzenia również jest wtedy długi, sok przez długi czas utrzymuję wysoką temperaturę bliską temperaturze gotowania. W następstwie produkt finalny jest "energetycznie wyjałowiony", co znaczy, że stracił swoją naturalną efektywność.



Druga metoda – pasteryzacja "flash" - jest procesem bardziej adekwatnym dla zachowania właściwości soku noni. Wymaga jednak zaawansowanej technologicznie, a co za tym idzie kosztownej, linii pasteryzacyjnej, na którą mało który producent może sobie pozwolić. W instalacji takiej sok jest gwałtownie podgrzewany do temperatury 85 stopni Celsjusza na okres 3 (trzech) sekund. Po trzech sekundach następuje równie szybki proces schładzania soku. Tak przeprowadzona pasteryzacja zapewnia całkowitą likwidację wszystkich potencjalnie niebezpiecznych szczepów bakterii, a jednocześnie pozwala zachować bez uszczerbku naturalne właściwości odżywcze soku. W taki sposób zabezpieczany jest nasz sok zanim trafi na półkę w aptece lub sklepie zielarskim.



Druga metoda pasteryzacji (flash) jest stosowana przez tahitańskiego producenta organicznego soku z noni - firmę Tahiti Naturel. Aby jednak sok spełnił surowe kryteria mikrobiologiczne, by poddać go pasteryzacji "flash" konieczne jest przeprowadzenie innego procesu technologicznego tzn. filtracji. O stosowanej w produkcji soku z noni Tahiti Naturel specjalistycznej metodzie filtracji soku (tzw. Tangential Flow Filtration) oraz o korzyściach, które daje ten proces można przeczytać na stronie dystrybutora Soku z noni Tahiti Naturel.

--
Stopka

www.biononi.pl

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

wtorek, 22 lutego 2011

Smażony makaron z pastą krewetkową, kurczakiem i warzywami

Smażony makaron z pastą krewetkową, kurczakiem i warzywami

Autorem artykułu jest slawek



Smażony makaron udon z pastą krewetkową, kurczakiem i warzywami jest dobrym daniem. Jest to danie połączone z kuchnią japońską. Ale bardzo polecam, jest bardzo dobre.

Składniki:

300 g makaronu udon, 150 g piersi kurczaka, 100 g suszonych krewetek, 60 g czerwonej cebuli, 3 jajka, 150 g bok choy (liście bez łodygi), 80 g świeżego szpinaku (liście bez łodyg), 30 g świeżego imbiru, obranego i pokrojonego w kostkę, 25 g galangalu, obranego i pokrojonego w kostkę, 20 g listków świeżej kolendry, 25 g bazyli tajskiej, 8 g cukru, 10 g sambal oelek, 50 g kiełków soi, 50 g pędów bambusa, 50 g sosu ostrygowego, 35 g sosu sojowego jasnego, 20 g sosu sojowego ciemnego, 20 g ketchupu, 15 g octu spirytusowego.

Przyrządzenie:

Pasta krewetkowa: Przesmażyć cebulę, świeży imbir, galangal, liski kolendry i suszone krewetki. Dusić 45 minut, a następnie dodać sambal oelek i zmiksować.

Pierś kurczaka gotować w rosole, następnie wystudzić i porwać na drobne strzępy wzdłuż włókien.

Makaron udon ugotować we wrzącej, osolonej wodzie. W woku przesmażyć czerwoną cebulę pokrojoną w piórka, jajka, kurczaka, pastę krewetkową, makaron, warzywa, kiełki soi i pędy bambusa. Doprawić sosem ostrygowym, sosemsojowym jasnym i ciemnym, cukrem, ketchupem i octem.

Ciekawostka:

Makaron udon. Gruby, okrągły, makaron japoński otrzymywany z mąki pszennej, wody i soli, po ugotowaniu dość sprężysty. Najczęściej stosowany do zup, różnych dań duszonych i podawany z sosami. Spożywa się go również na zimno z krojonymi glonami i szczypiorkiem, zamaczamy w dipie zrobionym z bulionu, wina i sosu sojowego. Makaron po ugotowaniu należy przelać zimną wodą, pocierając go dłonią w celu usunięcia pozostałej po gotowaniu warstwy rozklejonej skrobi, potem odsączyć. Świeży makaron należy gotować krócej niż suszony.

---

slawomir

http://najlepszeprzepisykulinarne.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Dobre wino

Dobre wino

Autorem artykułu jest Atommy .



Krótki tekst o tym jak ważna jest wiedza o winach w procesie zakupu i jakie pytania powinien sobie zadać każdy amator tego trunku, aby z w sklepie z winem nabyć naprawdę dobre wino.

Adam Naruszewicz pisał „Wino ludzi rozwesela, Wino ludziom sił udziela (...)"

Wino to napój pity przez bogów, zwany przez niektórych także serum prawdy, eliksirem życia i niezastąpionym afrodyzjakiem. Dobre wino sprawia przyjemność zarówno znawcom wina, jak i osobom, które spożywają ten trunek okazjonalnie.

Kultura picia wina w Polsce od ładnych kilku lat intensywnie się rozwija. Na półkach sklepów w z winem pojawia się coraz więcej gatunków tego trunku. Jest to zarówno dobre wino, jak i te gorszej jakości. Z tego powodu wypada wiedzieć, w którym miejscu warto kupować ten trunek aby było to naprawdę dobre wino. Powinniśmy umieć wybrać smak, który będzie najbardziej dopasowany do naszych upodobań, wiedzieć w jaki sposób dobierać wino do różnych rodzajów potraw; na jakie rzeczy zwracać uwagę w czasie degustacji wina, aby móc delektować się pełnią smaku dobrego wina.

Co oznaczają takie pojęcia jak maceracja, bukiet czy kupaż? Po czym rozpoznać dobre wino? Czy tanie wino może być dobrej jakości? Czy dobre wino to znaczy tylko stare wino? Jak upewnić się, że nabywana przez nas butelka zawiera wino najwyższych lotów? Czy to prawda czy mit, że od rodzaju szkła w jaki nalewamy wino oraz od temperatury wina zależy jego smak?

Poznaj kilka zasad, którymi powinienneś się kierować, aby kupić dobre wino:

Zasada nr 1. Nie kupuj wina w marketach, gdzie ciężko uzyskać poradę, które wino jest dobre, a poza tym wino jest często przechowywane w niewłaściwych warunkach.

Zasada nr 2. Wybierz sobie dobry sklep winiarski, w którym będziesz kupować wino.

Dzięki temu:
· Będziesz powiadamiany o specjalnych ofertach, dzięki czemu zakupisz dobre wino w lepszej cenie
· Sprzedawca pozna jakie wino lubisz i łatwiej będzie mu doradzić dobre wino.
· Uzyskasz fachową poradę, jakie wino dobrać do menu przygotowanego na kolację.
· Będziesz otrzymywać zaproszenia na degustacje, któe pomogą Ci samemu ocenić smakiem, które wino jest dla Ciebie dobre w smaku, a które nie.

Zasada nr 3. Większą ilość wina dobrze jest zamówić przez telefon lub w sklepie internetowym, żeby nie taszczyć ciężkich kartonów.

Zasada nr 4. Nie kupuj wina w niesprawdzonych wiejskich lub w sklepikach w miejscowościach letniskowych.Lepiej weź ze sobą zapas wina.

Zasada nr 5. Przy bardzo ograniczonym budżecie dobrze zrobisz kupując wino młodsze. Starsze, dobre wino po prostu nie może być tanie.

Zasada nr 6. Nie magazynuj za dużo wina białego. Wino białe nadaje się do picia z reguły natychmiast po zabutelkowaniu, a więc w następnym roku wino może nie być już dobre.

Zasada nr 7. Wina w poszczególnych rocznikach różnią się od siebie. Warto więc zakupić najpierw jedną butelkę z nowego rocznika na spróbowanie.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Sernik z ciastem czekoladowym

Sernik z ciastem czekoladowym

Autorem artykułu jest krisiewa



Każdy z nas lubi zjeść czasem coś słodkiego, dlatego polecam Pyszny sernik, który rozpływa sie w ustach...

Składniki ciasta:

4 łyżeczki kakao

2 i 1/3 szklanki mąki

1,5 łyżeczki proszku do pieczenia

niepełna szklanka cukru

cukier waniliowy

jajko

kostka masła

Składniki masy

1 kg zmielonego sera

1,5 szklanki cukru

cukier waniliowy

5 jajek

kostka masła

1 łyżka mąki pszennej

1 łyżka mąki ziemniaczanej

1 łyżeczka proszku do pieczenia

10 dag rodzynek

Sposób wykonania

Zagnieść ciasto i włożyć je na 30 min do lodówki.

Żółtka utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym. masło utrzeć z serem , dodać żółtka , ubite białka

obie mąki , rodzynki i proszek do pieczenia.

Wszystko razem wymieszać.

Na tłuszczonąformę oprószyć mąką , połową ciasta wylepić spód i brzegi .

Nałożyć ser, na wierzch pokruszyć ciasto .

Włożyć do nagrzanego piekarnika w temperaturze 170 C .

Piec godzinę

Polecam go gorąco jest proste w przygotowaniu nie wymaga umiejętnośći cukiernika , a jego smak pycha

po prostu rozpływa się w ustach .

Ciasto schodzi jak ciepłe bułeczki na wszystkich uroczystościach.

Polecam spróbować samemu.

Gorąco pozdrawiam

---

Krisewa

www.extraprzepis.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Gotujmy na parze - warto

Gotujmy na parze - warto!

Autorem artykułu jest MediaForum



Smażenie potraw w głębokim tłuszczu jest niezdrowe i wiedzą to chyba wszyscy. Czy jednak zdajemy sobie sprawę z tego, że także gotowanie produktów w wodzie pozbawia je bardzo dużej ilości witamin i składników mineralnych? Już niekoniecznie. A przecież wiele posiłków możemy przyrządzić na parze.

W czym gotować na parze?

Sposobów gotowania na parze jest kilka. Możemy w tym celu posłużyć się specjalnymi urządzeniami - parowarami czy szybkowarami. Świetnie też sprawdzi się wok lub nawet zwykły, duży garnek - wystarczy włożyć do niego żaroodporną miskę, metalowe sitko lub metalowy bądź bambusowy kosz do parowania. Do takiego typu gotowania coraz częściej przystosowane są także kuchenki mikrofalowe. Jeśli jednak masz mikrofalówkę, ale bez funkcji gotowania na parze, nic straconego. Ostatnio na półkach sklepowych pojawiły się bowiem Torebki do gotowania na parze Jana Niezbędnego.

Jak gotować?

Gotowanie na parze jest wbrew pozorom bardzo proste. Jeśli mamy woka, gotujemy w nim wodę (około 2-3 cm wysokości). Przygotowujemy kosz, na dnie którego układamy liście sałaty lub kapusty pekińskiej. Na liściu umieszczamy nasze produkty, przykrywamy kosz pokrywką i całość wkładamy do woka.

Wykorzystując duży garnek, postępujemy podobnie. Do garnka wlewamy wodę i gotujemy ją. Jeśli nie mamy kosza, wystarczy talerz i naczynie żaroodporne. Naczynie wkładamy do garnka do góry dnem. Przygotowane składniki układamy na talerzu, który następnie stawiamy na naczyniu. Całość przykrywamy pokrywką.

Jeśli chcemy, możemy przed ugotowaniem potrawę przyprawić. Nie przesadzajmy jednak z czasem obróbki. Do przygotowania ryby w woku czy w garnku wystarczy 6-8 minut, przy drobiu trwa to ok. 40 min.

Przy gotowaniu w mikrofalówce ze specjalną funkcją gotowania na parze czy w parowarze, najlepiej postępować zgodnie z instrukcją ich obsługi.

Gotując w kuchence mikrofalowej w Torebkach do gotowania na parze Jana Niezbędnego, wystarczy włożyć wybrane składniki do torebki, zamknąć ją i całość umieścić w kuchence. Na opakowaniu podany jest szacunkowy czas przyrządzania danego typu produktów. Co ważne, można tak przygotować danie zarówno z mrożonych, jak i świeżych składników zaledwie w kilka minut.

Zatem - do dzieła i smacznego!

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Odchudzanie w biegu - wskazówki dla początkujących

Odchudzanie w biegu - wskazówki dla początkujących

Bieganie to podobno jest najlepszy sposób, aby zrzucić trochę kilogramów. To sport dostępny prawie dla każdego i nie wymaga dużych inwestycji, oprócz czasu przeznaczonego na trening. No i chęci do regularnego treningu. No to zaczynamy! Najlepiej jednak byłoby dowiedzieć się trochę, jak i ile trenować, w jaki sprzęt się zaopatrzyć, aby wyniki w zrzucaniu niepotrzebnych kilogramów przyszły jak najszybciej.

Dobór sprzętu do biegania

Jak w każdym sporcie, tak i w bieganiu bardzo ważny jest dobór odpowiedniego sprzętu. Na szczęście jest to sport, który nie wymaga wielkich wydatków. Najważniejszą częścią ekwipunku biegacza są niewątpliwie buty i tu nie powinniśmy raczej oszczędzać. Najlepszą opcją, byłoby zakupić od razu dwie pary (aby uniknąć stałych przeciążeń które, powodują źle dobrane obuwie) oraz pozwolić dobrać sobie buty w profesjonalnym sklepie dla biegaczy. Jednym ze skuteczniejszych sposobów jest tzw. analiza stóp na ruchomej bieżni, gdzie kamery nagrywają nasz bieg boso i w butach, co pozwala później dopasować odpowiednie obuwie, w zależności od typu stopy biegacza. Kto będzie później biegał po asfalcie czy betonie, albo kto ma nadwagę, doceni to szybko oraz będzie oczywiście mniej narażony na kontuzje.


Niebezpieczeństwa czyhające na biegacza


Część ciała, która jest szczególnie narażona na kontuzje, to kolana. Przeciążeń można unikać dobierając odpowiednie buty sportowe, stosując odpowiednio dobrane ćwiczenia siłowe przeznaczone dla biegaczy, wzmacniające mięśnie nóg oraz zapewniając organizmowi odpowiednią dawkę odpoczynku pomiędzy treningami. Nie wolno zapominać też o odnowie biologicznej - raz w tygodniu należy iść do sauny, na morsowanie czy też raz, dwa razy do roku seria zabiegów w komorze kriogenicznej - to doskonałe uzupełnienie treningów. Poza tym bardzo ważna jest rozgrzewka przed treningiem, szczególnie zimą powinniśmy dłużej się rozgrzewać.

Dzienniczek treningowy

Prowadźmy regularnie dzienniczek treningowy i zapisujmy w nim wszystkie odbyte treningi. Można wykorzystać do tego dzienniczek internetowy na portalu www.sportics.pl, który umożliwia manualne, półautomatyczne i automatyczne notowanie przebiegniętego dystansu, spalonych kalorii, wskazań pulsometru, czasu treningu, ciężaru ciała, wskaźnika tkanki tłuszczowej itd.


Spalanie tłuszczu

Jedna godzina biegania pozwala spalić ok. 500-600 kcal, w zależności od specyfiki organizmu oraz intensywności wysiłku. A więc biegając codziennie godzinę, można spalić 4200 kcal tygodniowo. 1 g tłuszczu to 9 kcal. A więc w teaorii jeżeli organizm czerpałby energię wyłącznie z tłuszczu to 1 kilogram można spalić już po dwóch tygodniach - potrzeba do tego osiągnąć ok. 9000 kcal deficytu. W praktyce trwa to oczywiście trochę dłużej. Aby ograniczyć pobieranie energii przez organizm z węglowodanów, można zastosować następujący sposób: nie spożywać węglowodanów na godzinę przed treningiem oraz do 2 godzin po. Nie dotyczy to oczywiście sportowców, którzy obowiązkowo powinni dostarczyć organizmowi węglowodany i białko do 30 minut po zakończeniu treningu, wykorzystując tzw. okno anaboliczne.

Aby znacząco przyspieszyć spalanie tłuszczu oraz uzyskać efekt potreningowego przyspieszenia przemiany materii można stosować tzw. interwały. Polegają one bieganiu poszczególnych odcinków z różną prędkością i intensywnością np. 5 minut biegu ciągłego w wolnym tempie, potem biegniemy 1 minutę z dużą intensywnością oraz następną minutę w wolnym tempie. Powtarzamy to kilka do kilkunastu razy. Następnie znów biegniemy w wolnym tempie kilka minut do końca treningu, przyspieszając regenerację organizmu.

Dosyć rozpowszechniony jest pogląd, jakoby organizm spalał tłuszcz dopiero po 30 minutach ciągłego wysiłku. Każda nawet krótka aktywność, prowadząca do podwyższenia pulsu ponad wartość spoczynkową, spowoduje spalanie tłuszczów i węglowodanów. Nie ma od tego wyjątku! A więc nawet w domu lub w biurze najlepiej zrezygnować z windy i iść piechotą po schodach, spalając przy tym tłuszcz!

Biegając w zakresie 60-75% pulsu maksymalnego (można go obliczyć orientacyjnie stosując prostą regułę: 220 - wiek) czyli w strefie tzw. spalania tłuszczu spalamy tłuszcz i węglowodany (w stosunku 50 do 50%). Organizm, aby spalić tłuszcz potrzebuje do tego stosunkowo dużą ilość tlenu, trzeba też podkreślić, że spalanie tłuszczu następuje wolniej niż węglowodanów. Dlatego też, trenowanie w wyższym zakresie treningowym (powyżej 75% procent pulsu maksymalnego) skutkuje o wiele szybszym spalaniem węglowodanów niż tłuszczów. Jeżeli tempo biegu dalej wzrasta to osiągniemy w końcu taki punkt, że nie będziemy już spalać tłuszczu, z powodu niewystarczającej ilości tlenu.

Podsumowując, decydujące dla spalania tłuszczu (i oczywiście dla odchudzania) jest uzyskanie tzw. negatywnego bilansu energetycznego przez DŁUŻSZY CZAS. Zużycie energii poprzez ruch, aktywność sportową oraz ilość energii potrzebnej na utrzymanie funkcji życiowych organizmu musi być większe niż ilość energii, która dostarczamy z pożywieniem. Inaczej mówiąc, jeżeli ktoś za dużo je, to bieganie w tzw. strefie spalania tłuszczu zapewne poprawi jego kondycję, ale niewiele pomoże w odchudzaniu. Rozwiązania są dwa: trenować dłużej lub bardziej intensywnie, albo ograniczyć spożycie kalorii. Najskuteczniejsze jest oczywiście połączenie obu wariantów.

--
Stopka

Pozdrawiam i życzę powodzenia wszystkim odchudzającym się: Andrzej Wajngips - morsowanie.info

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Jak pozbyć się zbędnych kilogramów

Jak pozbyć się zbędnych kilogramów

Masz kilka centymetrów za dużo w pasie? Nie jesteś do końca zadowolony ze swojej sylwetki? Nie jesteś sam. Rozejrzyj się dookoła ilu jest takich jak Ty. Chcesz to zmienić? Czytaj dalej. Jeśli nie, szkoda Twojego czasu na dalszą lekturę.

Nasza cywilizacja cały czas się rozwija a wraz z nią nasze życie nabiera tempa. Czasy domowych obiadów i rodzinnych spotkań przy stole odchodzą w zapomnienie. Nadeszła era McDonalda, KFC i innych restauracji czy barów serwujących "szybkie jedzenie". W drodze z jednego spotkania na drugie często korzystamy z ich usług. Nie zastanawiamy się nad tym co spożywamy. Liczy się szybkie zaspokojenie głodu i dostarczenie odpowiedniej ilości pożywienia.


W chwili gdy odbieramy z pralni ubranie i okazuje się, że wchodzimy w nie z pewnymi problemami, wyjaśniamy sobie, że pewnie skurczyło się w praniu. Prawda jest taka, że nie skurczyło się, tylko zgromadziliśmy na swoim ciele dodatkowe centymetry tkanki tłuszczowej.


Jeśli mamy dość samozaparcia i silnej woli to czasami zwrócimy uwagę na to co jemy lub nawet odwiedzimy najbliższą siłownię. Niestety nasz zapał zanika równie szybko jak się pojawił. Nie ma natychmiastowych efektów, nie ma też motywacji. Kółko się zamyka i nadal w drodze między spotkaniami zajadamy się fast foodami.


Wyjście z tej sytuacji jest bardzo proste. Należy zwracać większą uwagę na to co jemy i kiedy jemy. Nasz organizm jest jak super komputer. Wysyła nam sygnały, które powinniśmy odczytywać i odpowiednio na nie reagować.


Trzech największych wrogów naszego organizmu.


  • sól

Nie jest tajemnicą, że sód źle wpływa na nasz układ ciśnieniowy. Należy więc używać jej jak najmniej. Nie musimy dodatkowo solić naszych potraw. Soli jest w nich wystarczająco dużo. Sprawdź skład pierwszej lepszej wędliny, którą spożywasz. Zwróć uwagę na zawartość mięsa.


  • cukier

Drugim w kolejce jest cukier. Pod każdą postacią. Ciastka, cukierki, czekoladki itd. Nie muszę tłumaczyć, że ich spożywanie wiąże się z nadmiarem tkanki tłuszczowej w naszym organizmie.


  • biała mąka

Trzeci składnik naszego pożywienia, który należy wyeliminować to biała mąka. Generalizując, produkty z niej wytworzone nie posiadają żadnej wartości odżywczej dla naszego organizmu.


Cała tajemnica. Jeśli chcesz zgubić zbędne kilogramy zacznij od wyeliminowania ze swojego pożywienia powyższych składników. Na sam początek. Jedz tylko wtedy gdy jesteś głodny. Zamiast cukierków zacznij jeść świeże owoce i warzywa. Pij dwa litry wody dziennie i ciesz się efektami, które osiągasz.

--
Stopka

Marcin Denisiukmarcindenisiuk.pl celoosiagacz.pl

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Najlepsza dieta na stres

Najlepsza dieta na stres

Życie w dobie XXI wieku składa się głównie ze stresu. Któż z nas nie znalazł się nigdy w stresującej sytuacji? Począwszy od szkoły, studiów, pracy itd. Przyczyną coraz większej liczby chorób jest właśnie stres i to właśnie on ma bardzo niekorzystny wpływ na nasze organizmy. Osoby szczególnie narażone na stres tracą przy tym niezbędne składniki odżywcze. Bardzo ważna jest dla nich odpowiednia dieta. Stosowanie jej pozwoli uodpornić się na stres.

Po pierwsze:


Posiłki powinny składać się z dużej ilości białka, nienasyconych tłuszczów i węglowodanów i powinna także być zachowana proporcja tych składników np. 20 g mięsa do 100 g makaronu.


Po drugie:


Dieta powinna być bogata w świeże owoce (np. truskawki, jabłka, grejpfruty, banany itp.) i świeże warzywa (np. paprykę, ogórki, cykorię, kapustę (zmniejsza nerwowość). Są one źródłem minerałów oraz flawonoidów (substancji o działaniu uspokajającym i poprawiającym nastrój). Warzywa i owoce to również bogate źródło różnych witamin i minerałów. Niemałą rolę w redukowaniu stresu spełniają produkty bogate w węglowodany np. pełnoziarniste pieczywo, makarony.


Po trzecie:


W menu powinny znaleźć się płatki owsiane, orzechy, kakao, gorzka czekolada oraz kiełki zboża. Wszystkie te produkty są bogate w magnez, który odpowiada za system nerwowy. Poza tym czekolada zawiera substancję, dzięki której wydzielany jest przez mózg hormon "szczęścia"-dobrego samopoczucia. Posiłki powinny więc być źródłem witamin, składników mineralnych, pierwiastków śladowych.


Po czwarte:


Do dań można dodać gałkę muszkatołową, melisę, bazylię, tymianek albo majeranek. Zioła, wpływają na organizm człowieka m.in. w sposób uspokajający.


Po piąte:


Codziennie powinnyśmy wypijać ok 2 litry wody mineralnej. Przywróci ona energię i załagodzi objawy stresu. Możemy pić niegazowane napoje np. świeże soki, herbatę z melisy, która ma działanie uspokajające i wyciszające.


Po szóste:


Osoby narażone albo podatne na stres powinny unikać słodyczy, wieprzowiny, napojów energetyzujących. Produkty te pobudzają wytwarzanie adrenaliny, która osobom zestresowanym dodatkowo podnosi ciśnienie. Oprócz tego niewskazana jest kawa, która zabija magnez, zwiększa niepokój i pogarsza koncentrację. Dieta na stres nie powinna także alkoholu, który może doprowadzić do depresji.

--
Stopka

Magdalena Hojnor

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

poniedziałek, 21 lutego 2011

Co warto jeść, by nie cierpieć na bezsenność

Co warto jeść, by nie cierpieć na bezsenność?

W dzisiejszych czasach bezsenność dotyka coraz więcej ludzi. Niewielu jednak wie, że wystarczą drobne zmiany w ich diecie, aby pożegnać problemy ze snem.

Warto więc przeanalizować obecną dietę w poszukiwaniu przyczyny, która powoduje bezsenność. Na początek polecam sprawdzić, czy dostarczamy naszemu organizmowi wystarczająco dużo następujących substancji:


Tryptofan (aminokwas)


Tryptofan jest aminokwasem, który w naturalny sposób pobudza organizm do wytwarzania hormonu szczęścia (seratoniny) oraz hormonu snu (melatoniny). Aminokwas ten wchodzi w skład białek, warto więc jeść produkty z dużą zawartością tych biopolimerów.


Omega - 3 (kwasy tłuszczowe)


Omega - 3 to kwasy tłuszczowe, które powodują wzmożoną produkcję hormonu snu (melatoniny). W największych ilościach kwasy tłuszczowe omega - 3 występują w rybach morskich - dbaj więc o regularne spożywanie ich mięsa.


Zapewne zauważyłeś, że powyższe substancje stymulują organizm do wytwarzania dwóch hormonów - seratoniny i melatoniny. Te dwa hormony wzajemnie się uzupełniają i są podstawą fizjologiczną do zdrowego i regenerującego snu, a tym samym - pokonania bezsenności.


Co jeść?


Przedstawię ci teraz kilka produktów spożywczych, które warto jeść, by nie cierpieć na bezsenność:

- mleko

- ser biały i żółty

- jogurty i kefiry

- mięso drobiowe

- mięso ryb, w szczególności śledzi, pstrąga, sardynek, tuńczyka, sardeli i łososia

- pieczywo ciemne, pełnoziarniste

- płatki owsiane


Czego nie jeść?


Właściwie to spożywać, bo są tu przede wszystkim napoje. ;-) Aby zapomnieć o swoich problemach ze snem zalecam unikać:

- produktów z kofeiną: kawy, coli i napojów energetycznych,

- alkoholu,

- ostrych przypraw.


Ogólne zasady odżywiania


Warto też pamiętać o ogólnych zasadach odżywiania - np. im bliżej wieczora tym posiłki powinny być uboższe w węglowodany, a bogatsze w białko oraz że ostatni posiłek powinniśmy spożywać min. 2 godziny przed snem (organizm zajęty trawieniem, nie może prawidło wejść w stan odpoczynku, co może powodować bezsenność).

--
Stopka

Zapisz się na kurs, dzięki któremu raz na zawsze pokonasz bezsenność!

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Wyrób miodu pitnego domowym sposobem

Wyrób miodu pitnego domowym sposobem

Autorem artykułu jest Piotr Gierula



Już w czasach szlacheckich Polska słynęła w Europie jako producent najwytworniejszych i najlepszych napojów alkoholowych na bazie miodu zwanych miodami pitnymi . Wyrób miodu pitnego jest dość prosty dla osoby, która robiła już kiedyś wino owocowe , ale i nowicjuszom nie powinien nastręczać zbyt wielkich trudności .

Już w czasach szlacheckich Polska słynęła w Europie jako producent najwytworniejszych i najlepszych napojów alkoholowych na bazie miodu zwanych miodami pitnymi .

Słaba podaż wina za Piastów na terenie Polski wpłynęła dodatnio na popularność żółtego trunku z miodu pszczelego .W jednej ze swoich notatek Wenecki dyplomata Ambrogio Contarini zanotował na temat Polaków: „[..."> Nie mając wina robią pewien napój z miodu, który upija ludzi znacznie bardziej niż wino”. Sycony przez pszczelarzy miód posiadał ogromna renomę i spożywany był przeważnie tylko na dużych i ważnych uroczystościach .

Z czasem ten trunek stracił na znaczeniu w konfrontacji z łatwiejszą w produkcji i tańszą wódką . Dzisiaj jednak urzeka swoim cudnym smakiem i niespotykanym bukietem zapachowym coraz większe rzesze amatorów trunków lekkich .

Miody pitne dzielą się na :
Półtoraki - miody, dla których brzeczka powstaje z jednej jednostki objętości miodu rozcieńczonej połową jednostki objętości wody (1,5:0,5)
Dwójniaki - miody, dla których brzeczka powstaje z jednej jednostki objętości miodu rozcieńczonej jedną jednostką objętości wody (1:1)
Trójniaki - miody, dla których brzeczka powstaje z jednej jednostki objętości miodu rozcieńczonej dwiema jednostkami objętości wody (1:2)
Czwórniaki - miody, dla których brzeczka powstaje z jednej jednostki objętości miodu rozcieńczonej trzema jednostkami objętości wody (1:3)
Piątaki - miody, dla których brzeczka powstaje z jednej jednostki objętości miodu rozcieńczonej czterema jednostkami objętości wody (1:4)

Tyle o historii , więc przejdźmy do sprawy produkcji tegoż trunku .
Wyrób miodu pitnego jest dość prosty dla osoby, która robiła już kiedyś wino owocowe , ale i nowicjuszom nie powinien nastręczać zbyt wielkich trudności .

Potrzebne rzeczy na 30 litrów miodu pitnego o nazwie Trójniak Polski :
- 10 litrów miodu , najlepszy jest miód pszczeli wielokwiatowy bezpośrednio od pszczelarza
- 1 opakowanie drożdży winiarskie , najlepiej do miodu pitnego marki Zamojscy
- 120 g kwasku cytrynowego
- 20 litrów wody
- gąsiorek szklany o pojemności minimum 40 litrów

Sam wyrób podzielić należy na 4 etapy :
1. Przygotowanie matki drożdżowej
2. Przygotowanie brzeczki miodowej
3. Fermentacja brzeczki
4. Dojrzewanie miodu pitnego

Ad 1 . Przygotowanie matki drożdżowej
Do plastikowej butelki 1,5 l wlewamy szklankę letniej wody i wsypujemy wczesniej zakupione drożdże winne do miodu pitnego marki P.J.ZAMOJSCY z niewielką ilością pożywki , która jest do nich dołączoną i łyżeczką cukru .
Matkę drożdżową przygotowujemy na tydzień przed ważeniem brzeczki .
Butelkę odstawiamy w ciepłe miejsce celem namnożenia się w niej drożdży .

Ad 2. Przygotowanie brzeczki miodowej
Przygotowujemy odpowiednią ilość wody i miodu w zależności od tego jaki miód pitny chcemy otrzymać , zgodnie z informacją w podziale miodów pitnych .
Ze względów ekonomicznych i smakowych najlepszy do tego jest miód wielokwiatowy zakupiony bezpośrednio u pszczelarza .
Przygotowany miód mieszamy z odpowiednia ilością wody np. na popularny trójniak odmierzamy 10 litrów miodu i 20 litrów wody, co w efekcie da nam 30 litrów miodu pitnego .
W pojemniku zaznaczamy górną warstwę mieszaniny , tak aby po wygotowaniu wiedzieć ile wody mamy dolać do roztworu , żeby nie zmienił on swojej objętości .
Tak sporządzoną brzeczkę gotujemy przez około 30 minut zbierając na bieżąco powstające szumowiny .
Po 30 minutach gotowania dolewamy brakująca ilość wody do zaznaczonego wcześniej poziomu .Tak przygotowana i schłodzoną brzeczkę wlewamy do przygotowanego czystego gąsiorka. W tym czasie brzeczkę łączymy z matka drożdżową wlewając ja również do gąsiorka . Do gąsiorka dodajemy również przygotowaną zgodnie z przepisem ilość kwasku cytrynowego
Gąsior zatykamy korkiem z rurką fermentacyjną i odstawiamy w miejsce o temperaturze około 18 stopni C.

Ad 3. Fermentacja brzeczki
Przez pierwsze 2-3 tygodnie brzeczka przechodzi fermentacje burzliwą o czym świadczy duża ilość wydzielającej się piany .
Dalej następuje fermentacja spokojna około 5-6 tygodni .
Po tym czasie brzeczkę obciągamy wężykiem gumowym znad osadu do innego pojemnika .Gąsiorek myjemy dokładnie i suszymy. Jeszcze raz wlewamy do niego brzeczkę , zatykamy korkiem z rurka fermentacyjną i czekamy stosowną ilość czasu .
Dojrzewanie tak przygotowanego trójniaka to czas około 1 roku .
Po tym czasie wykształci się w nim odpowiedni bukiet zapachowy , a i napój nabierze odpowiedniej mocy . To czy miód pitny jest już dojrzały , możemy sprawdzić pobierając jego próbę z gąsiora i zostawiając ja w temperaturze pokojowej .
Jeżeli po 2 dniach zmętnieje , to znaczy ze jest jeszcze niedojrzały .


Piotr Gierula

Pasieka EkoMiodek Gierula

www.ekomiodek.pl

www.sklep.ekomiodek.pl

---

Gospodarstwo Pszczelarskie EkoMiodek Gierula Sprzedaż Miodów Pszczelich Sklep online


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Sernik na zimno ze słodkiego mleka

Sernik na zimno ze słodkiego mleka

Autorem artykułu jest Mira Ulowska



Kiedyś znalazłam przepis na pyszny sernik, który niekiedy budzi zdziwienie ponieważ przygotowuje się go nie z sera, a ze słodkiego mleka.



Pyszny!

ciastoKiedyś znalazłam przepis na pyszny sernik, który niekiedy budzi zdziwienie ponieważ przygotowuje się go nie z sera, a ze słodkiego mleka.
Ma on delikatną, kremową strukturę. Zapewne jest kaloryczny, ale jeśli lubimy łasuchować, musimy liczyć się z niewielkim przyrostem obwodu bioder.
Zresztą coś się nam od życia przecież należy.
Zatem do dzieła!

Przygotujmy:
1 litr mleka,
4 jajka
200g. masła
200g. śmietany
Ok. 1 szkl. cukru podru
( można mniej)
2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej
1 szkl. bakalii
(rodzynki, migdały, orzechy,
inne owoce kandyzowane)
1 op. biszkoptów
1 laska wanilii


Jajka wymieszać ze śmietaną
Zagotować mleko z wanilią. Wanilię wyjąć.
Do wrzącego mleka wlać masę jajeczną. (Ciągle mieszać)
Wszystko, przez cały czas mieszając, zagotować.
Przez około 2 min. pozostawić na małym ogniu,
aby białko się dobrze ścięło i oddzielił się twaróg od
serwatki, która musi być przezroczysta.
Odcedzić twaróg na sitku,i ostudzić.
Masło utrzeć z cukrem i twarogiem, dodać bakalie i skórkę pomarańczową.
Masę przełozyć do tortownicy wyłozonej biszkoptami
i wstawić do lodówki.
Wierzch przybrać owocami, galaretką, albo
jednym i drugim.

Uwaga! Im więcej owoców kandyzowanych, tym mniej cukru.
Zamiast wanilii, która jest droga i nie zawsze w zasięgu, biorę zwyczajny cukier wanilinowy i też jest smaczne. Myślę, że po sprawdzeniuu tego przepisu nie będę w swoim przekonaniu osamotniona.

---

Mira U.

WWW.Ulubiona


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pyszne Rafaello z krakersami

Pyszne Rafaello z krakersami

Autorem artykułu jest Ann07



Ciasto, którego nie trzeba piec! Nie jest trudne do wykonania, a za to bardzo smaczne. Wystarczą tylko krakersy Lajkonik i wykonana przez nas masa :)

Składniki:

2,5 szklanka mleka

3 żółtka

2 czubate łyżki mąki ziemniaczanej

2 czubate łyżki mąki pszennej lub budyniu waniliowego bez cukru

1 szklanka cukru

1 opakowanie cukru waniliowego

1 kostka masła lub margaryny

250g wiórek kokosowych

kieliszek adwokatu lub spirytusu

2 duże paczki krakersów Lajkonik

Sposób przygotowania:

1. Wlać do garnka 2 szklanki mleka, cukier oraz cukier waniliowy.

2. Do mniejszego garnka, kubka lub miseczki wlać 0,5 szklanki mleka. Dodać żółtka i rozbełtać. Następnie wsypać mąkę ziemniaczaną, mąkę pszenną lub budyń i całość dokładnie wymieszać, by nie było grudek.

3. Garnek z 2 szklankami mleka i cukrami zagotować, dopiero wtedy można dodać wyrobioną masę z mleka, żółtek, mąki oraz pozostałych składników. Chwilę mieszać, aż zgęstnieje i odstawić do ostudzenia.

4. W misce utrzeć margarynę lub masło, by powstała jednolita masa, bez grudek. Po czym dodawać do niej po 1 łyżce ostudzonej masy. Dokładnie wymieszać, wsypać 200g wiórek kokosowych, wymieszać i dodawać po trochu ( by masa nie zrobiła się zbyt rzadka ) adwokatu lub spirytusu. Masę podzielić na 3 części.

5. Na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia lub papierem śniadaniowym ( zamiast może być również sreberko ) ułożyć 1 warstwę krakersów Lajkonik, a na to 1 część masy. Następnie na to dać kolejną warstwę krakersów i masy, ponownie przykryć ją krakersami, nanieść ostatnią część masy. Wierzch posypać pozostałymi wiórkami kokosowymi.

6. Ciasto włożyć na parę godzin do lodówki.

Życzę smacznego ;)

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak zrobić shake - czekoladowe, truskawkowe i waniliowe

Chyba nie ma osoby, która nie lubi tego mlecznego napoju. Skutecznie ochładza i gasi pragnienie.

Chyba nie ma osoby, która nie lubi tego mlecznego napoju. Skutecznie ochładza i gasi pragnienie. Co do smaku każdy ma swój ulubiony jedni lubią truskawkowy jeszcze inni czekoladowy. Fakt faktem wszystkie shake są dobre.



Niewiele osób wie, że istnieją proste sposoby by zrobić shake w domu. Wystarczy zaledwie 5 minut. Polecam szczególnie mężczyzną, którzy nie potrafią gotować, a chcieli by osłodzić swoim kobietom poranek.



Zaczynamy:



Shake truskawkowy





źródło: www.sxc.hu



Składniki:



2 szklanki lodów waniliowych

1 1/4 szklanki mleka

Kilkanaście truskawek



Shake czekoladowy





źródło: www.sxc.hu



Składniki:



2 szklanki lodów waniliowych

1 1/4 szklanki mleka

2 łyżki czekoladowego napoju Nesquik(lub słodkie kakao)



Shake waniliowy





źródło: http://img98.imageshack.us/img98/8227/zdjeciephpcp1.jpg



Składniki:



2 szklanki lodów waniliowych

1 1/4 szklanka mleka

3 łyżki cukru



Sposób Przygotowania:



Jest bardzo prosty, wszystkie składniki wkładamy do blendera bądź jakiegoś innego przyrządu. Czekamy, aż zrobi się odpowiednia konsystencja i shake gotowy.



Zamów jedzenie do domu Jedzenie 24h



Zamów pizzę Pizza 24h

--
Stopka


Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Sznycel z indyka a la Jamie Oliver - przepis

Sznycel z indyka a la Jamie Oliver - przepis

Chyba każdy, kto próbował swych sił w samodzielnym gotowaniu, zna Jamiego Olivera. Brytyjski kucharz, spec od prostych, ale pysznych dań, oraz jedna z ciekawszych celebrities brytyjskiego panteonu sław. Poniższy przepis na indyka, choć nie pochodzi z żadnego programu Jamiego Olivera, jest jednak wzorowany na jednym z jego pomysłów.

Składniki (indyk a la Jamie Oliver):





- sznycle z indyka (wystarczą dwa na osobę)

- ser tarty Correggio (choć może być także Parmesan)

- szynka łososiowa (jeden plaster na jeden sznycel)

- przyprawy (pieprz ziołowy, sól, rozmaryn, majeranek - najlepiej świeże, ale mogą też ostatecznie być i suszone)

- cytryna

- oliwa z oliwek



Do tego potrzebować będziesz kilku kawałków folii spożywczej, patelni oraz (opcjonalnie) tłuczka do mięsa.



Sposób przygotowania:



1. Umyj mięso, następnie połóż je na folii spożywczej tak, żeby dało się przykryć indyka resztą folii (ale jeszcze nie przykrywaj!). Najlepiej przygotowywać jeden-dwa sznycle naraz, inaczej mogą przesuwać się wewnątrz folii w trakcie rozbijania.



2. Posyp sznycle przyprawami do smaku. Jeśli używasz świeżych, posiekaj je naprawdę drobno - lepiej wejdą w mięso niż duże kawałki. Nie przesól! Szczypta soli wystarczy, jeśli dodasz jej za dużo, możesz zabić smak indyka.



3. Posyp sznycle z indyka serem Correggio; nie żałuj go - warstwa powinna być naprawdę gruba. W tym momencie możesz też dodać odrobinę soku z cytryny - kilka-kilkanaście kropek na ser.



4. Na warstwę sera Correggio połóż plasterek szynki łososiowej. Idealnie byłoby, gdyby plaster ten w pełni przykrył cały sznycel z indyka.



5. Owiń powstałą "kanapkę" resztą folii spożywczej i rozbij tłuczkiem do mięsa... albo (co polecam) wzorem Jamiego Olivera użyj dna patelni jako rozbijaka. Zwykle kilka uderzeń wystarczy, żeby sznycel zrobił się równy i płaski.



To bardzo ważny moment przygotowania naszego sznycla z indyka! Jeżeli nie "rozpłaszczymy" go dostatecznie lub nie upewnimy się, że cały ma tę samą grubość, ryzykujemy, że albo go nie dosmażymy, albo spieczemy na skwarkę!



6. Patelnię skrapiamy olejem z oliwek, po czym wrzucamy na nią nasz sznycel z indyka szynką na dół. Ser i szynka powinny się spiec i "przykleić" do mięsa. Po chwili odwracamy sznycel, przysmażamy go chwilę, po czym... nasz sznycel z indyka a la Jamie Oliver jest gotowy!





Do wszystkich przyzwyczajonych do długiej "obróbki termicznej" drobiu - sznycel z indyka przygotowany w ten sposób jest gotowy do podania już po około 2 minutach (zależnie oczywiście od temperatury i grubości sznycla). Jeśli mamy wątpliwości, czy to już wystarczy, można spokojnie odkroić kawałek i sprawdzić, zamiast smażyć naszego indyka "tak na wszelki wypadek" i zrujnować tak pyszne danie.



Alternatywne sposoby przygotowania:



(1) Przyprawy sypiemy na folię spożywczą ZANIM położymy na nią sznycel z indyka. Dzięki temu sznycel będzie równomiernie obtoczony w ziołach. Wadą tego rozwiązania jest to, że sznycel nie będzie się aż tak ładnie smażył - część ziół zostanie na patelni jako przypalone "skwarki".



(2) Tak przygotowany sznycel można też wrzucić na grilla. Smakuje nawet lepiej, niż z patelni!



Przepis jest twórczym rozwinięciem pomysłu Jamiego Olivera na pierś kurczaka z parmezanem. Po kilku próbach stwierdziłem jednak, że sznycel z indyka nadaje się lepiej. Zmieniłem też nieco inne składniki - na takie, które łatwiej jest dostać w typowym sklepie w Polsce. Oryginalna receptura Jamiego, na której wzorowałem swoje sznycle z indyka, jest dostępna na Youtube:







Smacznego!


--
Stopka

Proste przepisy są najlepsze!

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Warzywa z majerankowym winegretem

Warzywa z majerankowym winegretem

Rodzina będzie zachwycona. Prosty przepis na urozmaicone warzywa, które mogą być dodatkiem do pieczonego mięsa lub ryby. Ale najlepiej smakują same.

Rozgrzej piekarnik do 210 st. C. Posmaruj 2 spore blachy oliwą. W dużej misce wymieszaj 6 łyżeczek oliwy z 2 łyżeczkami tymianku oraz 2 łyżeczkami majeranku. Dodaj ziemniaki, marchewkę, pietruszkę, seler i cebule, dokładnie wymieszaj. Oprósz solą i pieprzem, ułóż na natłuszczonych blachach. Blachy wstawiaj kolejno na górny poziom gorącego piekarnika i piecz, aż warzywa będą miękkie (około 50 minut). Wymieszaj ocet balsamiczny z 3 łyżkami oliwy oraz resztą tymianku i majeranku. Sosem polej upieczone i lekko przestudzone warzywa. Posyp natką i skórką cytrynową, przypraw - solą i pieprzem. Możesz podawać na zimno lub na ciepło.

Uwaga : według tego przepisu przyrządzisz pieczone warzywa dla 8-10 osób. Możesz zmniejszyć ilość składników o połowę lub przechowywać niezjedzone warzywa w lodówce przez dzień lub dwa.

PRODUKTY:

- oliwa,

- po 3 łyżki świeżego posiekanego tymianku i majeranku,

- 60- 70 dag selera pokrojonego w dość dużą kostkę,

- 1 kg ziemniaków obranych i pokrojonych na cząstki (mogą być pataty, czyli słodkie ziemniaki),

- 2 średnie czerwone cebule obrane i pokrojone na cząstki,

- 3 łyżki octu balsamicznego,

-3 łyżki posiekanej natki,

- 2 łyżeczki świeżo startej skórki cytrynowej.

Dziś doceniamy zastosowanie majeranku, jest niezastąpiony do tłustych mięs oraz ciężkich dań warzywnych, zwłaszcza z ziemniaków, grochu i fasoli, dzięki orzeźwiającemu zapachowi.

--
Stopka

Pozdrawiam, megi

megi

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Sernik wiedeński

Sernik wiedeński

Autorem artykułu jest Mira Ulowska



Huuuurrrra!!! Nareszcie dobry przepis i przepyszny sernik wiedeński w moim wykonaniu! Niesamowite ile czasem trzeba czasu, aby trafić przypadkiem na przepis, który, jest prosty i prawie daje gwarancję smacznego ciasta.

Huuuurrrra!!!
Nareszcie dobry przepis i przepyszny sernik wiedeński w moim wykonaniu!
Niesamowite ile czasem trzeba czasu, aby trafić przypadkiem na przepis, który, jest prosty i prawie daje gwarancję smacznego ciasta.

Przez te wszystkie lata, kiedy próbowałam „stworzyć” taki sernik, aby smakował mnie i mojej rodzinie, zdarzało mi się
znaleźć taki przepis, ale był on zazwyczaj na tyle skomplikowany, że przy niewielkim talencie kulinarnym, jaki posiadam, natychmiast zapominałam jak powtórzyć ten sukces. Jeśli zgubiłam zapisany na kartce przepis, natychmiast traciłam możliwość powtórnego upieczenia tego ciasta.
Ale jest, sprawdzony i…. zapamiętany!

A oto ON!

Należy przygotować:
1 kg dobrego, niekwaśnego sera,
10 jajek,
1,5 szklanki cukru pudru ( szybciej się rozpuszcza), jeśli użyjemy normalnego cukru, wtedy należy zwiększyć jego ilość do 2 szklanek
20 dag masła, lub margaryny,
bakalie ( sernik bardzo lubi skórkę pomarańczową). Ilość bakalii zależy od indywidualnych upodobań. Ja użyłam dużo skórki pomarańczowej, rodzynki, płatki migdałowe.
3 – 4 łyżki pszennej mąki,
cukier wanilinowy,
tłuszcz i tartą bułkę do wysmarowania i wysypania dużej tortownicy.

Ser koniecznie przepuścić dwukrotnie przez maszynkę do mielenia mięsa, używając sitka z małymi oczkami.
Następnie utrzeć masło z cukrem i cukrem wanilinowym. Partiami wlewać żółtka ciągle ucierając.
Następnie dodawać ser nie przestając ucierać.
Wsypać mąkę, dodać bakalie, wymieszać i w końcu dodać sztywną pianę z białek. Delikatnie, bardzo delikatnie przemieszać i wyłożyć do przygotowanej tortownicy.
Piec w piekarniku w temp. 160 – 180 stopni C. przez 1,5 - 2 godz. Jest to proces jakby powolnego suszenia ciasta.
Sernika nie należy w tym czasie poruszać.
Następnie wyjąć i według uznania: posypać cukrem, polać czekoladą, albo polewą, ostudzić i …. zjeść.


W trakcie pieczenia sernik dość mocno wyrasta, później niestety opada, podobno zawsze opada, ale nie traci przy ty swoich walorów smakowych. Niestety nie potrafię wyliczyć ile kalorii zawiera porcją tego smakołyku.
Niemniej gorąco polecam i życzę smacznego.
W końcu coś się nam od życia należy. Prawda?

---

Mira U.

WWW.Ulubiona


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Karczoch i jego właściwości

Karczoch i jego właściwości

Autorem artykułu jest Arek Czapla



Walory smakowe karczocha są cenione od wieków w Europie.

W lecznictwie karczoch jest wykorzystywany od początku dwudziestego wieku . Karczoch pochodzi z wybrzeży Morza Śródziemnego , a obecnie uprawiany jest w prawie wszystkich krajach zachodniej Europy.

Karczoch ma grubą, żebrowana łodygę, jego wysokość dochodzi nawet do półtora metra. Spożywa się dno karczocha oraz łuski okrywy niedojrzałych kwiatostanów.

Właściwości zdrowotne mają liście i kwiaty karczocha, które są bogate w :

- kwas jabłkowy
- kwas mlekowy
- kwas cytrynowy
- flawonoidy
- cynarynę
- sole potasu
- sterole
- garbniki
- witaminę A
- wszystkie witaminy z grupy B


Karczoch zwiększając wydzielanie żółci chroni i regeneruje w ten sposób wątrobę .

Inne ważne właściwości karczochów :

- obniża poziom cholesterolu
- obniża poziom kwasów tłuszczowych
- silne działanie moczopędne


Karczochy powinny szczególnie spożywać osoby cierpiące na schorzenia nerek i wątroby.

Przepis na potrawę z karczochów :

Karczochy w sosie czosnkowym

Składniki:

* 4 duże kuliste karczochy
* sól , biały pieprz
* 350ml kwaśnej śmietany
* 2 duże cebulę
* 1 łyżka octu winnego
* 4-6 posiekanych ząbków czosnku

Sposób przygotowania :

Odetnij łodygi karczochów tak, by stabilnie leżały na talerzu. Włóż karczochy do wrzącej wody tak, żeby były częściowo zanurzone i gotuj do miękkości. Karczoch jest miękki, jeżeli można łatwo odgiąć liść zewnętrzny. Wyjmij karczochy z wody, odstaw do wystygnięcia.

Przygotuj sos :

Wymieszaj razem śmietanę, cebule, czosnek oraz ocet.

Z karczochów wyjmij środkowe liście, zostawiając tylko zewnętrzne. Usuń niejadalny środek, odsłaniając dno. Połóż karczocha na talerzu nalej sos do środka. Karczocha jemy odrywając liście i maczając je w sosie.

Smacznego :)

---

Prawo pracy w praktyce - Prawo pracy, artykuły. porady, ciekawostki..
Uczysz się języków obcych ? ... zobacz kursy językowe


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Sushi - zrób to sam

Sushi - zrób to sam

Autorem artykułu jest Marta Malarska



Serdecznie zapraszam do zapoznania się z moim domowym sposobem na przygotowanie sushi.
Będziemy robić dwa najprostsze w przygotowaniu rodzaje tej potrawy: maki i nigri.
Serdecznie zapraszam do zapoznania się z moim domowym sposobem na przygotowanie sushi.

Będziemy robić dwa najprostsze w przygotowaniu rodzaje tej potrawy: maki i nigri.Porcja, którą przygotowałam wystarczyła na obiad dla 4 osób.

Produkty:


1. Paczka ryżu do sushi 500 g. Koniecznie musi być specjalny.
2. Paczka prasowanych alg nori (są pakowane po 10)
3. Ocet ryżowy.
4. Sos sojowy.
5. Marynowany imbir, do podania.
6. Chrzan wasabi.
7. Majonez.
8. 12 paluszków krabowych.
9. 1 świeży, obrany ogórek.
10. Pół obranego awokado
11. Paczka dużych mrożonych krewetek, przygotowanych specjalnie do wyrobu sushi
12. Średnia paczka wędzonego łososia
13. Kilka kawałków marynowanej dyni (to już mój pomysł, tak więc nie jest obowiązkowa)

Wszystkie produkty są dostępne w dużych centrach handlowych, można je również kupić przez Internet.

Pomoce kuchenne


1. Bardzo ostry nóż do krojenia sushi maki
2. Drewniana łyżka do mieszania
3. Mata do zawijania sushi maki

Przygotowanie ryżu

Do obydwu rodzajów sushi będzie nam potrzebny odpowiednio przygotowany ryż.Należy pamiętać o tym, aby przygotowanie go zacząć ponad godzinę wcześniej. Musi zostać odpowiednio ugotowany, przyprawiony i zdążyć wystygnąć zanim zaczniemy wykorzystywać go do robienia sushi.

1. Bardzo dokładnie płuczemy ryż i odsączamy.

2. Zalewamy wodą i pozostawiamy przynajmniej na 30 min.

3. Odlewamy wodę i zalewamy ponownie (1 szklanka ryżu zalana 1,2 szklanki wody).

4. Przelewamy wszystko do rondla.

5. Doprowadzamy do wrzenia, następnie zmniejszamy gaz, przykrywamy naczynie pokrywką i gotujemy dalsze 10 min. Radzę od czasu do czasu zamieszać drewnianą łyżką! Woda szybko paruje, ryż przykleja się do dna i może się łatwo przypalić!

6. Wyłączamy gaz i zostawiamy, aby ryż dojrzał na 10-15 minut. Przez cały ten czas nie zdejmujemy pokrywki.



Często na opakowaniu znajdują się ścisłe instrukcje gotowania. Ja często korzystam właśnie z nich. Dotyczy to również sosu. Często zamiast sosu sojowego, stosuje się zwykłą sól. Czytajcie zatem instrukcje!



Sos do ryżu


Najlepiej przygotować go podczas gotowania ryżu.7-8 łyżek octu ryżowego1 łyżka sosu sojowego japońskiegodo 4 łyżek cukru



Sushi maki

Najwygodniej jest przygotować sobie wszystkie składniki na dużym półmisku.

1. Obieramy ogórka i awokado i kroimy je w podłużne małe kawałki. Kawałki ogórka mogą być długie
2. Paluszki krabowe rozmrażamy, każdy kawałeczek możemy pokroić na cztery części lub wykorzystać cały. To już zależy od Was.
3. Połowę plasterków łososia kroimy na malutkie cząstki
4. Dynię kroimy na małe kawałki
5. Na macie do zwijania sushi kładziemy płatek glonów, po stronie chropowatej rozprowadzamy warstwę ryżu. Trudno jest mi określić ile dokładnie. Jest to dosyć cienka warstwa. Dojdziecie do wprawy metodą prób i błędów. Krojąc porcję przygotowaną z trzeciego płatka glonów, stwierdzicie na pewno, że ilość ryżu jest odpowiednia. Niektórzy radzą zostawić 1/5 nori nie przykrytą ryżem, by tam układać ryby i inne dodatki. Ja tak nigdy nie robiłam. A sushi i tak zawsze się udaje. Są różne szkoły. Na opakowaniu glonów często znajdują się instrukcje w języku polskim. Zachęcam do ich czytania! Są bardzo pomocne dla początkujących.
6. Jeden koniec smarujemy cieniutką warstwą wasabi. Ja dodaje często cienką warstwę majonezu. Z tej samej strony przez całą szerokość płatka glonów układamy składniki. Możliwe są różne kombinacje:

- wędzony łosoś + ogórek

- wędzony łosoś + ogórek + awokado

- paluszek krabowy + awokado

- kilka kawałków ogórka- tylko wędzony łosoś

- wędzony łosoś + marynowana dynia

Wszystko zależy od Was i Waszej inwencji! Zachęcam do eksperymentowania. Można również połączyć wędzonego łososia z gotowanym jajkiem lub użyć tuńczyka z puszki. W specjalistycznych sklepach można też kupić odpowiednio przygotowane surowe ryby. Nie radzę eksperymentować samemu. Może się to skończyć niestrawnością.

Sami, po wielu eksperymentach, zdecydujecie, co najbardziej Wam smakuje.
7. Po ułożeniu wszystkich składników, zawijamy glony. Przypomina to zawijanie rolady i bardzo pomocna jest przy tym mata. Wielu osobom wydaje się to skomplikowane, ale w istocie tak nie jest i szybko można się tego nauczyć. Trzeba mieć tylko cierpliwość.
8.
Przygotowaną w ten sposób „małą roladę” kroimy w kawałki w 1,5 centymetrowych odstępach. Tak przygotowane maki układamy na talerzu. Podajemy z sosem sojowym, wasabi i marynowanym imbirem.

Sushi nigri


Przygotowujemy rozmrożone wcześniej krewetki do sushi, małe plastry wędzonego łososia, ryż.

1. Z ryżu formujemy niewielkie kulki, mogą mieć kształt małych jajeczek.
2. Smarujemy je niewielką ilością chrzanu wasabi.
3. Na wierzchu układamy plasterek łososia lub jedną krewetkę. Składniki powinny przykrywać górną część ryżu.
4. Układamy na talerzu, podajemy.
5. Sushi z krewetka nazywa się Ebi, z łososiem Sushi Sake

Do przygotowania sushi nigri można wykorzystać dostępne w specjalistycznych sklepach mrożone półprodukty. Są one specjalnie porcjowane. Polecam rybę maślaną i tuńczyka.



Mam nadzieję, że zachęciłam Was do samodzielnego przygotowania sushi. Życzę powodzenia i smacznego.

---

Marta Malarska
DlaUrody.pl.
http://www.dlaurody.pl
info@dlaurody.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Łączna liczba wyświetleń